niedziela, 5 maja 2013

Rozdział 3

Wieczorem w domu Castillo
                                                                             Violetta

Leżę na łóżku i myślę o dzisiejszym dniu ,który był według mnie strasznie dziwny.Po chwili do mojego pokoju weszła Angie i zawołała mnie na kolację.Zeszłam na dół,gdzie była Angie,Jade i jej brat  Matias.
-Jak tam w szkole kochaniutka?-zapytała mnie Jade,chociarz i tak wiem,że jej to nie obchodzi.
-Jade wiem,że i tak cię to nie obchodzi!-odpowiedziałam
-Kotku,proszę nie mów tak do mnie,bo ze mna nie wygrasz.Zrozum ja chcę się z tobą zaprzyjaźnić i wiedzieć co u ciebie.
-Skoro chcesz to proszę w szkole dobrze.Wystarczy?
Reszta kolacji minęła nam w ciszy nie odzywałam się ani do taty,ani Jade,ani Angie.Po kolacji poszłam do mojego pokoju,wzięłam prysznic i położyłam się spać.Zasnęłam ciągle myśląc o Leonie.
Następnego dnia
 
                                                                    Francesca
Idę właśnie z Maxim i Cami przez korytarz Studia.
-Patrzcie czy to nie idzie Violetta?-zapytałam
-Tak to ona,chodźmy do niej.-powiedział Maxi
-Hej Violu!-przywitała ją Cami
-Cześć!Mam do was wielką prośbę.
-Jaką?-zapytałam
-Moglibyście mi trochę pomóc przy przesłuchaniach?
-No pewnie,byłoby świetnie gdybyś się dostała,chodź.-powiedziałam i pociągnęłam ją w stronę pustej sali Beto,a Cami i Maxi poszli za nami.
                                                                           Violetta
Francesca,Camilla i Maxi są naprawde fajni bardzo chciałabym się z nimi zaprzyjaźnić.Teraz pomagają mi z tańcem ,bo jestem z niego kiepska.
-Violetto idzie ci coraz lepiej jeszcze jakieś 3 razy powtórzysz układ to na pewno zdasz.-powiedział Maxi
-Dziękuje wam,sama nie dałabym rady .
-Nie ma za co Violu,a masz już piosenkę?-zapytała Francesca
-Tak.
-Zaśpiewaj nam.-powiedział Maxi
-Nie wiem.
-No dawaj.-nalegała Cami
-Dobrze.
Zaśpiewałam im moją piosenkę,Camila zagrała na keybordzie,Fran na gitarze,a Maxi dodał trochę bitów do ,,En mimundo’’.
                                                                         Leon
Idę korytarzem Studia i ciągle myślę o Violetcie.Właśnie usłyszałem,że ktoś pięknie śpiewa w sali Beto.Podeszłem do okna i zobaczyłem w Sali Francesce,Camile,Maxiego i Violette,która śpiewała.Niedosyć,że jest piękna ,słodka i z tego co zdąrzyłem wywnioskować miła to jeszcze tak pięknie śpiewa.Szłem krytarzem i myślałem o Violi,niechcący wpadłem na Ludmiłe i znowu zaczęła się awantura.
-Leon,jak ty chodzisz?-wrzasnęła na mnie
-No właśnie Leon ,jak ty chodzisz?-poparła ją Nata
-No przepraszam,a możecie mnie teraz przepuścić.-zapytałem z ironią w głosie
-Nie bo idziemy razem.-powiedziała Ludmiła łapiąc mnie za ręke
-Ja nigdzie z toba nie idę,nara.-powiedziałem i wyrwałem jej się,a potem znów szłem myśląc o Violetcie
                                                                        Violetta
Moja próba z Maxim i dziewczynami już się skonczyła i idę w stronę wyjścia,właśnie zobaczyłam Thomasa.
-Hej,co ty tu robisz?-zapytał mnie
-Będe tu chodzić pojutrze mam egzaminy wstępne,a ty?
-Pracuję tu jako asystent Beto i też biorę udział w przesłuchaniach,tylko jutro.
-No to powodzenia.-powiedziałam i już miałam iść ,ale Thomas mnie zatrzymał
-Może pójdziemy na koktail?
-No dobrze.-powiedziałam i poszliśmy
 
 
***Mam nadzieję,że się podoba może jeszcze dziś coś dodam,ale nie wiem zobaczę,proszę o komentowanie.
 
 
 

9 komentarzy:

  1. super czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko dobrze,ale przepraszam,muszę się przyczepić.
    Gdy piszesz o chłopaku,to nie "szłem",tylko "szedłem"
    Widać znaczną poprawę,ale prowadzisz za dużo dialogów między postaciami.Dodaj trochę opisów i rozwiń wątki pozostałych bohaterów. : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny i zgadzam się jej zdaniem.
      Mogłabyś też trochę inaczej kończyć. Chodzi mi o to żebyśmy byli ciekawi co się stanie i z niecierpliwością czekać na więcej. Na przykład kończyć na - Nagle do studia wszedł/a..., Miał/a już wychodzić ale... - Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi. :)
      Czekam na następny. ;)

      Usuń
    2. Dziękuje bardzo za rady ,a wątki pozostałych bohaterów postaram się wplatać już w następnym rozdziale,ale najwięcej będzie gdy Viola już będzie chodziła do studia.

      Usuń
    3. Dziękuje postaram się tak robić.Cieszę się ,że tyle osób daje mi dobre rady to mój pierwszy blog i są mi przydatne.

      Usuń
  3. Powiem Ci tak rozdział, jest mega.. ale mam nadzieję,że będzie Leonetta...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze zaczynasz pisać rozdziały.
    Dołączam się do powyższych uwag. Dobrze byłoby, gdybyś kończyła jakimś niespodziewanym wydarzeniem czy coś, które ma swoje następstwa + tak jak Ci napisała Lady.Cuks. Na razie fabuła się dopiero rozwija, ale w kolejnych rozdziałach na pewno Ci się przyda :)
    P.S.Mam nadzieję, że wkrótce nowy rozdział :]

    OdpowiedzUsuń
  5. Super!
    Bardzo ciekawie, ale kilka uwag:
    -szedłem, a nie szłem
    -skąd ona zna Tomasa?
    -pisze się Tomas, nie Thomas! :P
    -pamiętaj o "ę" np. Violettę

    Reszta ok :)
    Ciekawa jestem reszty, lecę nadrabiać!
    http://violetta-story.blogspot.com - zapraszam na nowy, 30 rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  6. Proszę cię niech będzie Leonetta

    OdpowiedzUsuń